23.11.2022, 12:46
Spora ilość piłkarskich sympatyków wyczekuje na batalie finałowe najchętniej oglądanych zmagań i to nie jest żadną tajemnicą. Niedługo się rozpoczną europejskiej mistrzostwa, co prowadzi do tego że będziemy świadkami ogromnej liczby pojedynków piłkarskich. Jednak przed tym jak to się stanie na nas czekają mecze finałowe w najbardziej rozpoznawalnych zespołowych zmaganiach. Podziwialiśmy już zwycięzcę tych zmagań, ponieważ jeden z finałowych meczów jest już za nami. Oczywiście tutaj mowa o rozgrywkach Ligi Europejskiej. Parę dni po starciu finałowym europejskiej ligi czas nadchodzi na rozpoznanie triumfatora w Champions League, jednak w tej chwili chcemy skupić się na tych zmaganiach pierwszych. Naprzeciw siebie stanęły drużyny Manchesteru United a także Villarreal CF. Obecność tych dwóch zespołów w meczu finałowym zapowiadała, że na fanów piłkarskich czekało genialne widowisko. Ten pojedynek był w rzeczywistości fenomenalny.
Mecz finałowy rozgrywek Ligi Europejskiej był grany na murawie Lechii Gdańsk w Polsce i trzeba pamiętać o tym. Dla narodu polskiego nie ma żadnych wątpliwości do tego, że to jest gigantyczny splendor, że mieliśmy szansę przywitać dwie tak fantastyczne ekipy. Emery jest opiekunem ekipy Villarreal CF i zasłynął z tego, że jest w stanie wygrywać w finałach turnieju Ligi Europy. Mimo tego, iż prowadzony przez Unai'a Emery'ego zespół nie był faworytem w meczu z Manchesterem United, to właśnie gracze Villarreal zdobyli gola numer jeden w tym meczu. Soelskjaera'a Ole Gunnara piłkarze dostali szansę by strzelić wyrównującą bramkę. Wynikiem 1:1 się skończył ten mecz i właśnie dlatego sędzia prowadzący spotkanie był zmuszony zaprosić graczy na dogrywkę. Fani piłki nożnej podczas dodatkowego czasu gry nie mieli możliwości podziwiać trafień i między innymi z tego powodu sędzia prowadzący mecz zaprosił piłkarzy na rzuty karne. Jedenastki jest loterią i dobrze zdawać sobie sprawę z tego faktu. Lepiej przygotowaną drużyną w tej batalii okazał się CF Villarreal szkolony przez Unai'a Emery'ego, który triumfował wynikiem jedenaście do dziesięciu. Był to naprawdę bardzo dobry konkurs rzutów karnych. O wygranej hiszpańskiej ekipy zadecydowało przestrzelenie karnego przez de Gea Davida, a więc bramkarza United z Manchesteru.